PORZĄDEK MSZY ŚWIĘTYCH

Opatrzność Boża i śmierć


NBPJCH!

W moim obituarium o śp. Pani Omlor zapomniałem dodać jeden bardzo
istotny szczegół. Pani Maria Wiktoria zmarła po zaopatrzeniu
sakramentami świętymi przez ks. Bernarda Legga CMRI. Wcześniej ks. Legg
przez ponad rok nie mógł przybyć do Australii ze względu na panującą
obecnie pandemię kłamstwa. I o to, nagle pojawiła się możliwość podróży,
w sam raz by zaopatrzyć umierającą na raka sakramentami. Podobnie było w
lutym w przypadku umierającego Pana Karlsena. To znamienne, że obydwoje
doznali tej wielkiej łaski. Oboje byli tercjarzami franciszkańskimi
zasłużonymi dla Ruchu Tradycji katolickiej. Skłania nas to do refleksji
nad cudownym działaniem Opatrzności Bożej. Dla Boga naprawdę nie ma nic
niemożliwego. Powinniśmy mu całkowicie zaufać i porzucić wszelkie czysto
doczesne środki do osiągnięcia celu. Przypomina się w tym miejscu
również postać świętego księdza Jana Marii Vianney- z woli św. papieża
Piusa X Patrona proboszczów, który wedle ludzkich rachub "nie mógł"
zostać kapłanem. Urodził się tuż przed rewolucją we Francji, nie miał
możliwości odbycia studiów, chociaż Jego proboszcz pomagał mu w
zdobywaniu wykształcenia jak tylko potrafił, a w końcu musiał znosić
przeciwności związane z lojalnością wobec arcybiskupa Lyonu pochodzącego
z rodu Bonapartych, po upadku Jego kuzyna- cesarza Francuzów Napoleona
I.
W tym miejscu dodam osobiste wspomnienie o śmierci moich Babć.
Pierwsza- Maria Trytkowa ze Słowików, zmarła w święto Narodzenia N.M.P.
2014 roku. Zawsze będę pamiętał jak śpiewała swoim pięknym głosem
Godzinki do Niepokalanego Poczęcia N.M.P. Druga- Janina Bocheńska z
Germugów, zmarła 12.XII.2017 roku, w święto N.M.P. z Guadalupe, w
oktawie Niepokalanego Poczęcia Bogarodzicy. Nie rozstawała się z
różańcem.

Jak widać czciciele Matki Bożej mają lepszą śmierć.

21.5.2021,

ks. Rafał Trytek ICR




Powrót








Powrót